Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z października 3, 2018

Chora dorosłość

Nie raz próbuję człowiek zebrać myśli. Dziwne, jedne chce zebrać, a  inne wywalić. Wraca później skruszony, jakby wyrzucił papierek w lesie i z powrotem upycha w kieszeń. Kieszeń jest pełna, zaczyna uwierać, ściąga więc spodnie do prania, a papierki lądują w szufladzie. Było, minęło idziemy na przód. Przychodzi szary dzień, zbity kubek i zanurzasz dłoń w szufladzie jak w bębnie maszyny losującej. Jesteś egoistką !Słyszysz złość, czujesz, znów czujesz, więc uciekasz tam gdzie nie musisz czuć. Dziecko szybko się uczy kiedy musi. Przez chwilę jeszcze szuka, czego by się złapać, ale to tylko chwila. Nie ma nic, nie ma nikogo. Każdy ma spodnie pełne papierów. Było minęło, idziemy dalej. Bogatsi o doświadczenia. Ból uszlachetnia, mówią. Pieprzenie !!! Ból - upośledza !!! Czujemy się winni kiedy jesteśmy szczęśliwi. Czujemy się winni, że jesteśmy inni. Czujemy się winni, że oni nie są szczęśliwi. Smutek to co innego. Jest. Będzie. Nie doskwiera. Mogę się zawinąć ciasno, kołysać miar